Wystawa ma być
opowieścią o artystach
walczących piórem
i czynem

Andrzej Trzebiński

(1922 — 1943)

Andrzej Trzebiński, urodzony 27 stycznia 1922 roku w Radgoszczy k. Łomży (ps. Paweł Późny, Stanisław Łomień,  Andrzej Jarociński) mimo że przeżył zaledwie dwadzieścia jeden lat, w pełni zasłużył na wszystkie łączone z jego nazwiskiem określenia uzdolnień i funkcji: poeta, prozaik, dramaturg, publicysta, teoretyk kultury. Po złożeniu konspiracyjnej matury studiował slawistykę i filozofię polską w podziemnym Uniwersytecie Warszawskim. Był członkiem Konfederacji Narodu i organizatorem Ruchu Kulturowego, u którego podstaw miała lec „niezgoda na przegraną, wykraczająca poza postawę buntu niewolnika, zakładająca tworzenie, koncepcję, myśl, budująca nowe przestrzenie dla pola starcia”. Postulował korelację postawy w życiu i w sztuce, jedność twórczości i walki, przezwyciężenie katastrofizmu. Tworzył program uniwersalizmu – filozofię proporcji, nieprzyznającą prymatu żadnemu z biegunów: indywidualizmowi czy wspólnocie. W centrum stawiał odpowiedzialnego wobec wspólnoty człowieka, „indywidualnie dorastającego do praw wieczności i Boga”. Podkreślał, że prawdziwa kultura wymaga twardości psychicznej, charakteru i twórców w pełni dojrzałych. Pracował ponad siły, przez rok także jako robotnik. W Pamiętniku notował: „Wczoraj nie spałem całą noc i w dzień nawet się nie zdrzemnąłem. Dziś wstałem jeszcze o kompletnej nocy, gdzieś o wpół-do-szóstej, jutro to samo”. Jako że górował intelektualnie nad młodym pokoleniem, towarzyszyło mu poczucie głębokiej samotności. Jedynie Wacław Bojarski dotrzymywał mu kroku, toteż do niego kierował słowa: „Śmierć jest wieczorem autorskim jedynym i trudnym. Pomóż mi, umarły Przyjacielu – w ten czas”.
Ów „wieczór autorski”, który w planach poety „miał się dobrze udać”, wydarzył się rano, 12 listopada 1943 roku, pod murem kamienicy przy ulicy Nowy Świat 49. W zbiorowej egzekucji stracono trzydzieści osób. Był wśród nich autor dramatu Aby podnieść różę.

Pozostało po nim kilkaset stron tekstów: wiersze, liryki prozą, dramat, przekłady poezji francuskiej, powieść Kwiaty z drzew zakazanych, artykuły, recenzje, dwa ostatnie zeszyty Pamiętnika. Wśród wielu kart ten oto zapis: „Pochłonie nas historia. Młodych, dwudziestoletnich chłopców. Nie będziemy Mochnackimi, Mickiewiczami, Norwidami swojej epoki. Mogliśmy być Rimbaudami. Ale odrzuciliśmy to, bo szliśmy gdzie indziej…”.

 

sylwetki rycerzy